Zakładki

Dovetail little table/ stool / Stolik do frezarki / stołek




If you want to translate to your language please use the translator on right side :)

Welcome at our DIY blog Kalamondin Design!

Witam na naszym blogu DIY Kalamondin Design i zapraszam do subskrypcji!

Jakiś czas temu zrobiłem sobie na balkonie stół warsztatowy z blatu kuchennego, który pozostał mi po remoncie. Mam przystawkę do Dremela do frezowania dolno-wrzecionowego i szkoda mi było przykręcać jej w stałym miejscu. Czasem materiał może być dłuższy, grubszy, więc chciałem by była choć trochę mobilna więc postanowiłem zrobić do niej mały stojaczek. Jako, że kilka rzeczy udało mi się już zrobić, ale jeszcze nigdy nie robiłem prawdziwych stolarskich łączeń - jaskółczy ogon-pomyślałem to jest ten moment :)

Zaznaczę, że nie wyszło idealnie, ale to mój pierwszy raz, elementy są spasowane tak, że chyba do końca życia ich nie rozłączę, więc zadanie swoje spełnia :)

Miałem akurat pasujące pod to kantówki z palety więc porysowałem co trzeba i piła i dłuto w dłoń.



Nie będę ukrywał, nie było to dla mnie łatwe. Jak widzicie nie mam strugnicy, dużego imadła, więc radziłem sobie jak mogłem ściskami i po prostu zapierając materiał o co się dało na stole.
Zajęło mi to też sporo czasu, ale jakoś się udało.

Gdy skończyłem "blat" odrysowałem odpowiednie strony na pozostałych 2 nogach. Chyba nie był to dobry pomysł, bo nie wyszło równo, ale niestety, kantówki były z palety, jak wiadomo nie są to równe deski, więc trasowanie dla początkującego nie jest łatwe. Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Miałem okazję sporo popracować z dłutem i piłką ręczną. Bardzo lubię te narzędzia i kiedy tylko mam okazję wolę używać zamiast np. wyrzynarki.

Plan miałem taki by pomalować blat na heban a nogi na akację. Nie ukrywam, że chciałem sprawdzić bejce, które bardzo rzadko używam.

Heban jak to heban, ładnie zabarwił drewno. Nie chciałem by było bardzo czarne więc pomalowałem 2 razy.
Po użyciu akacji osłupiałem. Nie widziałem na żywo drewna akacji, ale jestem święcie przekonany, że nie wygląda tak jak ta :) Używałem lakiero-bejcy akacja z Colours, z Castoramy. Często używam ich bejc i jestem z nich zadowolony ale ta to koszmar. Moja żona mówi, że wygląda jak kantówka dachowa :)




Postanowiłem to trochę uratować. Jako, że pomalowałem je 2 razy nie zrobiła się jeszcze porządna warstwa lakieru. Użyłem na to hebany. Przemalowałem raz, przemalowałem drugi raz i efekt był dla mnie zadowalający. Drewno z wściekło-zielonego zrobiło się bardziej stonowane. Wyglądało jak dla mnie o niebo lepiej.




Gdy elementy były pomalowane zacząłem je łączyć. Jako, że użyłem lakierobejcy siłą rzeczy powierzchnia pomiędzy otworami się zmniejszyła. Nie spowodowało to jednak na tyle dużej różnicy, że musiałem coś poprawiać dłutem. Wiem, znawcy powiedzą, że ikicha, ale od czegoś trzeba zacząć. Ja jestem dumny ze swojego pierwszego jaskółczego ogona, mojej 2,5 letniej córeczce również się podoba, bo miała przez chwilę stołeczek :P





Wymierzyłem gdzie umiejscowić frezarkę i po prostu przykręciłem ją na wkręty.
Jako, że cała konstrukcja jest dość wysoka a ciężar umiejscowiony głównie z jednej strony mogą być problemy z równowagą. Wykonałem już na niej kilka rzeczy i nie jest tak źle. Dodam, że planuję upgradować swój stół tak by mieć możliwość umieszczenia w nim np klocków z palety a tym samym zrobić sobie "blokady". Umożliwią mi one np zaparcie jakiegoś materiału, zablokowanie tego stolika by się nie przesuwał podczas pracy, zamocowanie ścisku. Ale to już pieśń przyszłości :)

Poniżej efekt końcowy. Swoje zadanie spełnia. Nauczyłem się robiąc go sporo, sam projekt dał mi wiele satysfakcji- czy nie o to chodzi? :)

Ja polecam próbowanie nowych rzeczy. Oglądałem filmiki już dość doświadczonego stolarza, który ma warsztat spokojnie za ponad milion i on również twierdził, że wykonywanie podstawowych połączeń bez użycia elektronarzędzi daje największą satysfakcję, coś w tym jest :)



2 comments:

I would love to here what you think!