Wooden owl/ sówka z drewna

Wooden owl


If you want to translate to your language please use the translator on right side :)
Welcome at our DIY blog Kalamondin Design!
Witam na naszym blogu DIY Kalamondin Design i zapraszam do subskrypcji!

Kolejna figurka ze ścinków w moim wykonaniu. Tym razem sowa z drewna. Pomysł wpadł mi do głowy gdy bawiłem się z małą. Ma sówki na ścianie, ma sówki na kołderce, to dlaczego ma nie mieć figurki?
Patent dość prosty i po raz pierwszy użyłem swojego dremel zainstalowanego na przygotowanym kilka dni wcześniej stoliku.

Co potrzebne


Aby była bardziej natural i ekologiczna użyłem jako podstawki kawałka brzozy jakie miałem z jesieni. Trochę poleżała w suchym miejscu więc powinna odpowiednio przeschnąć.
Odciąłem kawałek tak by służył za podstawę i zaimpregnowałem olejem. Dał brzozie fajnego koloru a jak się przyjrzycie kora zyskała ciemnobrązowy kolor z jasnymi prążkami.

Podstawka z brzozy


Do zrobienia nóżek sówki użyłem patyczków od lodów. Akurat na dzień dziecka kupiliśmy sporo i jak się okazało były wałkami z drewna więc je zachowałem. Przeciąłem jeden na pół i były nóżki.
Pomalowałem je na wenge bo myślałem, że będą pasowały, ale gdy już złożyłem całość przemalowałem je na biało. Sówka wyglądała nieco ciemno z nóżkami w kolorze wenge a miała być to radosna figurka, bo dla dziecka.



Z kawałka deski zrobiłem tułów. Na początku odrysowałem główną część sówki a następnie wziąłem się za wycinanie. Robiłem to na frezarce. Niektórzy powiedzą, że to nie najlepszy pomysł ale chciałem sprawdzić stolik i frez. Okazało się, że poszło dość sprawnie, ale nie obyło się bez taśm szlifierskich. 





Po wygładzeniu całości pomalowałem ją lakierobejcą w kolorze jasna mięta. Używałem jej drugi raz choć po pierwszym sądziłem, że przeleży w szafie. Ale nie. Jest to fajny kolor do takich rzeczy i pasuje, przynajmniej mi, do prawie każdego wnętrza.




Myślałem o tym czy szczegółów sówki nie wymalować, ale znalazłem jeszcze kawałek brzozy ze sporo mniejszą średnicą, więc piłą uciąłem dwa wąskie kawałki na oczy. Dzięki temu wygląda bardziej naturalnie.





Oczy oszlifowałem, zdjąłem korę i również pomalowałem miętą.
Na nich dodałem czarną farbą akrylową zamknięte powieki sówki.



Gdy całość była gotowa ale w kawałkach, zacząłem je łączyć.



I tu pierwszy problem. Nawierciłem otwory u dołu sówki na nogi, tak samo w podstawie z brzozy. Nie posiadam ogranicznika na wiertła i miałem problem by zrobić otwory na równą głębokość. Zwykła taśma malarska, którą odkręciłem wiertło wystarczyła. Nie lubię tego sposobu i muszę kupić w końcu te ograniczniki. Taśma zazwyczaj mi się rwie, ściąga, pomaga ale nie jest to ideał.
Gdy otwory były już równe osadziłem sówkę na podstawie i przykleiłem oczy.
W tym momencie postanowiłem przemalować jej nogi na biało o czym wspominałem wcześniej.
Wtedy zobaczyła ją moja córeczka i powiedziała "tatusiu nie ma buzi" :)
No tak, tata zapomniał o buzi. Czarną farbą akrylową domalowałem uśmiech sówki i było po kłopocie. 



Uśmiech na dziobie sówki dał uśmiech na dziobie mojej córki a ten na moim dziobie ;)
Sówka gotowa. Praca przyjemna, wykorzystałem przygotowany kilka dni wcześniej stolik do frezarki, lakkerobejcę której miałem już nie używać i patyk po lodzie, który miał wylądować w koszu.
Zachęcam wszystkich by zbierali drewniane artefakty, które teoretycznie są nieprzydatne. Kto wie kiedy jednak mogą się przydać.
Cała sówka zrobiona ze ścinków i elementów, które miały wylądować w koszu, a uśmiech na ustach mojej córeczki bezcenny:) Trwał co prawda tylko 3 minuty, ale zawsze to coś ;)
Jak Wam się podoba??


Wooden rustic shelf/ drewniana rustykalna półka

Rustic shelf


If you want to translate to your language please use the translator on right side :)

Welcome at our DIY blog Kalamondin Design!

Witam na naszym blogu DIY Kalamondin Design i zapraszam do subskrypcji!

To chyba jest moja totalnie pierwsza rzecz z jaką miałem do czynienia i której raczej stolarką nazwać nie można choć to drewno. Zrobiłem te półki jak tylko wprowadziliśmy się do nowego domu. Szukaliśmy jakiegoś rozwiązania do kuchni. Mieliśmy niewykorzystaną przestrzeń między szafką i oknem, gdzie chcieliśmy stworzyć przyjemny zakątek a zarazem mieć kolejną przestrzeń do przetrzymywania.
Deski miałem z wykańczania mieszkania. Można powiedzieć, że półki podchodzą pod recycling:)
Nie mając kompletnie pojęcia o stolarce nie myślałem długo i postanowiłem kupić podpórki pod półki. Kącik miał być przyjemny ale chcieliśmy też odrobinę zaszaleć. Kupiliśmy złote podpórki :) nie mieliśmy nic w tym kolorze więc się tego obawiałem, ale świetnie się wkomponowały i aktualnie po remoncie nadal są w naszej kuchni, choć w innym miejscu. Oczywiście nie są one ze złota, ale przynajmniej są metalowe.



Półki mają długość 60cm
I szerokość 9cm
Drewno najpierw dokładnie oszlifowałem. Wtedy chyba pierwszy raz wyszło ze mnie upodobanie do rustykalnych, postarzanych, naturalnych rzeczy;)
Wziąłem szczotkę metalową do rdzy i zacząłem szczotkować deski. Szybko wydałem z nich wierzchnie warstwy miękkiego drewna, powstały fajne wgłębienia. 




Pomalowałem je białą farbą permanentną i jeszcze raz przeskrobałem szczotką. Na koniec pomalowałem jeszcze raz. Wgłębienia były na tyle duże, że farbą nie wszędzie dotarła - i o to chodziło:)




Półki służą nam już parę dobrych lat. Jako, że to drewno to nic się z nimi nie dzieje. Wisiały przy oknie, nad czajnikiem, blisko płyty więc były wystawione na różne czynniki ale jak widać trzymają się dobrze.
Jeśli chcecie coś do swojego domu ale nie możecie znaleźć nic ciekawego w sklepach - polecam handmade :)
Nawet jeśli wyjdzie dalekie od ideału i tak z pewnością będziecie dumni. Kto wie, może i w Was obudzi się pociąg do takiego hobby i będzie Wam to sprawiało wiele przyjemności.
Ja polecam ;)

Jeśli ci się podoba na naszym blogu DIY Kalamondin Design to zapraszam do subskrypcji i komentowania :)
Pozdrawiam


Twine carpet/ Dywan ze sznurka

Dywan ze sznurka
If you want to translate to your language please use the translator on right side :)

Dywan ze sznurka to pomysł sąsiadki. Ona to gdzieś zobaczyła i pomyślała o mnie:) Bo przecież ja potrafię na pewno taki zrobić. Nie musiała mnie namawiać - kupiła sznurki i szydełko. Jednak ona chciała dywan prostokątny, dlatego zaproponowałam, że zrobię go jednak na drutach. Kupiłam druty rozm. 8 i do dzieła, cały urlop w Bieszczadach opalałam się na huśtawce i dziergałam:)

Robiłam to pierwszy raz, sznur gruby na 5mm i nawet nie wiedziałam ile powinien mieć oczek, żeby wyszła odpowiednia szerokość. Zrobiłam "na oko" i wyszło około 70cm szerokości. Sąsiadce pasowało, więc zrobiłam długi dywan z 500m szarego sznurka. Teraz nie pamiętam już jak długi wyszedł. Dawno nie pracowałam z drutami, dlatego brzeg pierwszego dywanu nie za bardzo mi wyszedł:( Ścieg jest pozawijany zamiast tworzyć ładny warkoczyk. Naprawiłam to, kiedy robiłam drugi dywan (też szary) na prezent ślubny dla kuzynki męża.
Dywan ze sznurka

Dywan ze sznurka

Dywan ze sznurka

Dywan ze sznurka

Dywan ze sznurka

Ale... Skoro miałam szydełko to musiałam spróbować dywanu okrągłego:) Z okrągłym był ten kłopot, że z każdym przyrastającym warkoczykiem trzeba zwiększać liczbę oczek, czyli na jeden okrąg dodawałam 6 oczek więcej. Zwyczajnie wbijałam dwa półsłupki w jedno oczko. Dodatkowo, aby wyszedł ten piękny efekt warkocza myk jest taki, aby chwytać za tylną pętlę półsłupka.
Czyli: zaczęłam 6o w magiczne kółko
2 ps w każde o (12)
2 ps w co 2 o (18)
2 ps w co 3 o (24) ... itd.
Miałam 300m sznurka granatowego, więc zrobiłam taki:
Okrągły dywan ze sznurka

Dywan ze sznurka

Dywan ze sznurka

Dywan ze sznurka

Dywan ze sznurka

I następnie taki z 300m sznurka różowego. Tutaj widać moją poprawę odnośnie brzegów:) 

Dywan ze sznurka 5mm Kalamondin Design

Dywan ze sznurka

Dywan ze sznurka
Dywan ze sznurka



Cross-stitch pictures/ Haftowane obrazy

If you want to translate to your language please use the translator on right side :)

Welcome at our DIY blog Kalamondin Design!

Witaj na naszym blogu DIY Kalamondin Design, mam nadzieję, że zainteresują cię moje propozycje!

Mój pierwszy profesjonalny haft to Tygrys.

Tygrys
Pierwszy prezent dla męża, wtedy świeżo poznanego chłopaka:) Wiedziałam jak się haftuje, bo nie raz próbowałam krzyżyków na zwykłych tkaninach dużo wcześniej niż powstał pomysł bloga DIY Kalamondin Design, zamiast mulin używałam cienkich włóczek, takie tam dziecięce wzorki: jelonek, kwiatek, kurczaczki... W rodzinie każda ciocia, babcia, mama potrafią szyć, dziergać na drutach, szydełkować i haftować. Mama woli szydełko, babcia druty ale ja oczywiście muszę spróbować wszystkiego:)













Wzór na Tygrysa wzięłam z pożyczonej gazety hafciarskiej. Musiałam zaopatrzyć się we wszystko co potrzebne do haftu, czyli igłę, kanwę, muliny i tamborek. Taka wyprawka hafciarza. Każdy kolejny obraz był tańszy, bo miałam już resztki mulin z innych projektów, teraz mam całe pudełko nitek;)
Zestaw hafciarza
Wzory na hafty biorę z kupionych gazet lub kupuję online, nie mam wzorów swojego autorstwa dlatego Wam ich nie udostępnię. Na pewno sami znajdziecie dla siebie stronkę, gdzie kupicie lub ściągniecie za free wzór (np. Darmowe wzory do pobrania).
Poniżej moja galeria prac, tylko część, bo sporo oddałam w prezencie i nie zachowałam zdjęć, ale będę starała się uzupełniać jak trafię:)

Mam nadzieję, że ci się podoba na Kalamondin Design, jeśli tak to zapraszam do subskrypcji!
Tygrysy

Lisy
Wilki
Bombka Mikołaj
Bombka renifer

Bombka bałwan

Gruszki

Śliwki
Jabłka


Etniczne koguty


Etniczne serce
Nefertitti

Zakręcony kot


Sowa
Haftowana sowa
Sowa


Irys

Chryzantema

Narcyz